Drużyna z Dachnowa zagra na Mistrzostwach Polski.
9 stycznia drużyna chłopców ze szkoły w Dachnowie wygrała Finał Wojewódzki Igrzysk Dzieci w unihokeju chłopców. Żeby dostać się na rozgrywki finałowe chłopcy musieli wcześniej wygrać etap powiatowy i półfinał wojewódzki. Jak pisze w swoich mediach Podkarpacki Wojewódzki Szkolny Związek Sportowy drużyna z Dachnowa swoim zwycięstwem przełamała kilkuletnią przewagę w unihokeju szkół z Sanoka.
Ostateczna klasyfikacja wojewódzkiego finału przedstawia się następująco:
1. SP Dachnów
2. SP Nr 1 Stobierna
3. SP Nr 8 Sanok
4. SP Nr 1 Sanok
5. SP Gawłuszowice
6. SP Nr 5 Dębica
7-9. SP Blizne
7-9. SP Nr 3 Przeworsk
7-9. SP Krzeszów
Rozmowa z trenerem drużyny z Dachnowa.
Po zwycięstwie w województwie o drużynie z Dachnowskiej szkoły pisze już wiele mediów. InfoCieszanów poprosiło o krótki komentarz trenera i opiekuna drużyny Piotra Bielko nauczyciela z ZSP w Dachnowie.
Łukasz Wolanin (Ł.W.): Panie Piotrze zdobyliście mistrzostwo województwa, jak zareagowali pańscy podopieczni gdy wiedzieli już że są pierwsi?
Piotr Bielko (P.B.): Kiedy dowiedzieli się, że zdobyli mistrzostwo województwa, ich reakcje były pełne radości i euforii, u niektórych pojawiły się łzy. Widać było, jak bardzo byli dumni z siebie, ale także jak bardzo cieszyli się z tego wspólnego sukcesu. Niektórzy skakali z radości, przybijali sobie „piątki”, a jeszcze inni po prostu patrzyli na siebie z szerokimi uśmiechami, jakby nie mogli uwierzyć, że to się naprawdę stało. To było niesamowite, bo momenty takie jak te pokazują, jak wiele dla nich znaczy ciężka praca i wzajemne wsparcie.
Ł.W.: Wygraliście w powiecie, wygraliście półfinał wojewódzki, czy na finał jechaliście po medal? Czy jako trener miał Pan przekonanie że będziecie na podium, że będziecie pierwsi?
P.B.: Jechaliśmy na finał pełni nadziei, ale również z ogromnym szacunkiem dla rywali. Przed każdym etapem, czy to powiatowym czy półfinał wojewódzkim, rozmawialiśmy o meczach które nas czekają, o szacunku dla rówieśników z innych drużyn. A finał to zawsze inna historia. Pamiętaliśmy porażkę z ubiegłorocznego finału wojewódzkiego ze szkołą z Dębicy. Widzieliśmy wtedy niesamowitą grę drużyn z Sanoka. Mieliśmy świadomość, że to będzie nasza najtrudniejsza próba, bo konkurencja była mocna, a stawka wysoka. Jednak jako trener miałem pewne przekonanie, że jesteśmy w stanie walczyć o medal. Dodatkowej wiary dodały nam brązowe medale w finale wojewódzkim uczennic z klas V-VI naszej szkoły przywiezione miesiąc wcześniej. Wiedziałem, że nasi zawodnicy są przygotowani zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Ich zaangażowanie, praca, a także mentalność drużynowa, dawały mi wiarę, że możemy sięgnąć po coś wyjątkowego. Oczywiście, nie byłem pewny, że będziemy pierwsi. Sport bywa nieprzewidywalny, ale wierzyłem, że jeśli damy z siebie wszystko, mamy szansę na podium. To, że udało się stanąć na najwyższym stopniu, to zasługa całego zespołu, jego determinacji i wiary, że razem możemy osiągnąć coś wielkiego.
Ł.W.: Taki sukces to nie jest dzieło przypadku. Jak długo pracuje się na taki wynik? Jak długo buduje się drużynę która wygrywa województwo?
P.B.: Taki sukces to rzeczywiście efekt wieloletniej pracy, zaangażowania i konsekwencji. Myślę że duże znaczenie miały też treningi z piłki nożnej. Ci sami chłopcy są u mnie w drużynie piłkarskiej i trenuję ich od 1 klasy szkoły podstawowej. Jako piłkarze uczestniczyli w wielu turniejach piłkarskich przywożąc wysokie miejsca na podium z dużych turniejów, np. w Biłgoraju, Przemyślu, Łańcucie, Leżajsku, Gorzycach, czy Stalowej Woli. To ich obycie turniejowe zaprocentowało tym że przyjeżdżając na finał wojewódzki w unihokeju nie przestraszyli się dużych szkół z Dębicy czy z Sanoka. Budowanie drużyny unihokejowej, która ma szansę na wygranie województwa, to proces, który trwa znacznie dłużej niż tylko kilka miesięcy przed samym turniejem. Pierwsze abecadło unihokejowe poznali już w trzeciej klasie gdy prowadziłem z nimi zajęcia z programu Akademia Małych Zdobywców. Praca zaczęła się od podstaw, od techniki, strategii, zgrania drużyny, a także budowania odpowiedniej mentalności i podejścia do rywalizacji. W piątej klasie moi zawodnicy doszli do finału wojewódzkiego i zakończyli go na piątym miejscu. Na sukces wpływają też elementy takie jak rozwój indywidualnych umiejętności, nauka współpracy w zespole, budowanie wzajemnego zaufania i odpowiednia motywacja. Nie bez znaczenia są również rozmowy mentalne – radzenie sobie ze stresem, koncentracja na celach, wytrwałość w dążeniu do sukcesu. Zatem, kiedy patrzymy na drużynę, która zdobywa mistrzostwo województwa, warto pamiętać, że jest to efekt nie tylko ostatnich tygodni przygotowań, ale całego procesu, który zaczyna się już na samym początku wspólnej pracy. Każdy trening, każda chwila poświęcona na doskonalenie umiejętności i każda lekcja wyniesiona z porażek składają się na ostateczny wynik. To nie jest dzieło przypadku, ale owoc długotrwałej i ciężkiej pracy.
Ł.W.: Czy zawody wojewódzkie to już koniec rywalizacji dla chłopaków ze szkoły w Dachnowie czy jest jeszcze kolejny etap?
P.B.: Zawody szkolne nie kończą się etapem wojewódzkim. Wygrywając finał wojewódzki awansowaliśmy na Mistrzostwa Polski w unihokeju szkół podstawowych które odbędą się w połowie czerwca w Elblągu. Dlatego już teraz zaczynam układać plan szkoleniowy aby jak najlepiej reprezentować naszą miejscowość – Dachnów, gminę Cieszanów i województwo podkarpackie na tych mistrzostwach.
Ł.W.: Wobec tego życzę powodzenia na Mistrzostwach Polski. Trzymamy kciuki i czekamy też na złoty medal.
Zdjęcia za: Podkarpacki Wojewódzki Szkolny Związek Sportowy