Chasydzi z wizytą w Cieszanowie.
Co roku w styczniu na cieszanowskim cmentarzu żydowskim pojawiają się liczni pielgrzymi żydowscy aby pomodlić się przy tutejszym ohelu. Tym razem bardzo liczna grupa zawitała już 1 stycznia by zostawić swoje prośby na grobie cadyka Symchy Issachara Ber Halbersztama. Od wczesnych godzin porannych przybyli modlili się przy grobie przedwojennego cieszanowskiego cadyka i rabina, a później pomodlili się również w Synagodze.
Była to już kolejna z licznych pielgrzymek Chasydów do Cieszanowa. Już w roku 2018 chasydzi mogli zorganizować tu podobne modlitwy korzystając jednocześnie z odnowionej wówczas Synagogi. O czym możemy przeczytać na informacyjnym portalu powiatowym zlubaczowa.pl. Wizytę w ubiegłym roku można natomiast obejrzeć na stronie portalu UMiG w Cieszanowie.

Dlaczego Cieszanów?
Cmentarz żydowski w Cieszanowie regularnie odwiedzają Żydzi pielgrzymujący do Polski. Nie zawsze są to tak liczne odwiedziny jak te wczorajsze ale widać, że Cieszanów jest ważnym miejscem na ich szlaku. Szczególną uwagę i zainteresowanie skupia tu ohel cadyka Bel Halbersztama. Jest to ważne miejsce dla ruchu chasydzkiego. Lokalny ośrodek chasydzki w Cieszanowie stworzył Dawid Halbersztam żyjący w latach 1818-1893. Po nim cieszanowskim cadykiem został właśnie Symche Issachar Ber Halbersztam, który zmarł 18 stycznia 1914 roku. W tym roku przypada więc 110 rocznica jego śmierci. Chasydzi wierzą, że zmarły cadyk w rocznicę śmierci zstępuje na ziemie i zabiera ze sobą prośby modlących się przy grobie. Dlatego pielgrzymi odwiedzający groby cadyków zostawiają na nich „kwitełe” – karteczki z zapisanymi na nich prośbami do zmarłego. W tradycji żydowskiej to ważna uroczystość która nosi nazwę „jorcajt”.

Na terenie obecnej Rzeczpospolitej znajduje się obecnie 35 miejscowości w których są ohele cadyków. Cieszanów jest jednym z tych nielicznych miejsc do których pielgrzymują chasydzi z całego świata.
Przed II wojną światową ludność żydowska stanowiła zawsze duży odsetek społeczeństwa naszego miasta. Odwołując się do wielkiego słowa wielokulturowość gdy obserwujemy nasze zabytki i cmentarze doskonale wiemy, że przedwojenny Cieszanów był małą ojczyzną dla wielu narodowości i religii. Obecnie część z nich choćby na chwilę powraca na modlitwę na grobach swoich przodków.
Ł.W.
Autor zdjęć: Tomasz Michalski